W tym roku już nie Bolszewik, a Prymorskie (skutek ustawy dekomunizacyjnej) przywitał nasze dzieci… Ciepłe morze (Czarne), niestety, w tym roku, nieco zielonkawe, z licznymi meduzami, nie stanowiło przeszkody dla dzieci spragnionych kąpieli.

W dniach 20-27 czerwca 20. dzieci z Chersonia, Prawdino i Mikołajewa wypoczywało na wakacjach nad Morzem Czarnym. Codzienna msza św. i modlitwa zostały połączone z dobrą zabawą, dzięki czemu na twarzach uczestników pojawił się uśmiech.

Z kolei, w dniach 18-22 lipca odbyły się przy naszej chersońskiej parafii, półkolonie dla dzieci… Te z Chersonia przychodziły każdego dnia na zajęcia w godz. 9.00-18.00, natomiast ośmioro dzieci z Prawdino zamieszkało w przyparafialnym domu rekolekcyjnym… Mimo dużo prostszych środków, wszędzie wciskającego się miasta, udało się osiągnąć cel – radość uczestników! Wyjścia do kina, muzeum, planetarium, spacer po nadbrzeżu, okazały się strzałem w dziesiątkę! A do tego formacja – próbowaliśmy zrozumieć, czym jest dobro, uprzejmość, szczerość, sprawiedliwość i miłość… chyba ten czas był nawet bardziej naznaczony elementami formacyjnymi w porównaniu do wypoczynku nad morzem… Organizację całości wziął na siebie, działający w parafii, Ruch Rodzin Nazaretańskich.

Rekolekcje – Приморське 2016

Jedną z tradycji chersońskiej parafii jest doroczna piesza pielgrzymka do św. Antoniego…. w zeszłym roku kościół p.w. św. Antoniego mieścił się w Ciurupińsku…. a w tym roku w Oleszkach…. Wędrowanie wiodło do tego samego kościoła… Różnica wynika ze skutków ustawy dekomunizacyjnej…

Pan Ciurupa przestał być bohaterem i w końcu ktoś uświadomił sobie, że był współodpowiedzialnym za głodomór na Ukrainie… w sowieckiej mitologii dzielił on los z ubogimi, nie mając sam co jeść, rozdawał wszystko, co miał… historia wyglądała jednak na opak… Suto zastawiony stół stalinowskiego giermka kontrastował z chłopem, wyjadającym korzonki trawy na przednówku…

Niestety nie poszedłem na pielgrzymi szlak, nie odpocząłem z pątnikami na młodzieżowej plaży nieopodal naddnieprzańskiego mostu, nie pozdrawiałem dołączających do grupy pielgrzymów, nie wzniosłem żadnej modlitwy, dzierżąc w spoconej ręce różaniec… byłem w tym czasie w Polsce – w sanktuarium św. Józefa w Częstochowie… i nieco później na spotkaniu Misjonarzy Miłosierdzia na Jasnej Górze…

Krótka relacja jednej z pątniczek:

Pielgrzymka się odbyła. Wychodziło nas 9 osób z naszej kaplicy miłosierdzia, przed kościołem, dołączyło niespodziewanie jeszcze 4 osoby, i w drodze następne 4 i … pies – który doszedł do samych Oleszek. Po czym położył się przed kościołem na schodach i długo tam odpoczywał. 🙂
Pielgrzymka jak dla mnie szybko minęła i szczerze mówiąc jakoś fizycznie zupełnie się nie zmęczyłam. Tylko nasza młodzież bardzo marudziła. Ciągle musieliśmy na nich czekać. Ale nawet udało się z nimi porozmawiać w drodze. Odpust był piękny, tylko obiad w restauracji jednak odbiera tę ciepłą domową atmosferę. Ale jestem wdzięczna za ten dzień Panu Bogu. Nawet zdawało się, że ksiądz biskup długo nie mówił. I ciekawiej niż zwykle… i Prawdino wspomniał w homilii … Przesyłam kilka zdjęć z drogi… Niestety komórka mi się rozładowała już po śniadaniu. A może i dobrze? ..

Swoistym dopełnieniem chersońskiego Jubileuszu było przedsięwzięcie zatytułowane “Festiwal Rodzin”…

Całość projektu powstała w umyśle jednego małżeństwa – Andreja i Nataszy… Bardzo ciekawi i twórczy ludzie, z doświadczeniem pracy z młodzieżą, niemałą charyzmą i talentem zbierania ludzi wokół swoich idei!  Po mszy św. miał miejsce cały blok zabaw dla naszych rodzin… od najmłodszych do seniorów… a przy tym wszystkim kiełbaski z grilla, muzyka, tańce…

Najbardziej wciągająca dla wszystkich okazała się strategiczna gra. Kilka etapów przez które potrzeba było przebrnąć doprowadziło zwycięską ekipę do odnalezienia ukrytego skarbu… a okazało się, że była to szkatułka z prawdziwym złotem… i to w naszym muzeum!

Zdjęcia ze wspólnej zabawy są dostępne pod adresem:

https://goo.gl/photos/qKXzqjg3M8SQnkne6