Tak, krakowski biskup, św. Stanisław jest patronem bałckiej parafii… Wszystko zaczęło się od woli fundatora, Stanisława (!) Lubomirskiego, który zapragnął, aby jego patron doznawał czci w ówczesnym Józefogrodzie…
W sobotę odbył się odpust parafialny… Kaznodzieja, o. Witold (z Podilska, zwanego niegdyś Kotowskiem) przypomniał osobę XI-wiecznego biskupa, który w obronie prawdy, wiary wszedł w konflikt z władzą… Zauważył, że król Bolesław kończył swój żywot jako pokutnik, a Stanisławowi przypięto laur męczeństwa… W tym kontekście rozważał zadania władzy jako służby…
O. Tadeusz z Hajworonu, który przewodniczył wspólnej modlitwie, zachęcał, aby parafianie częściej przychodzili do Jezusa, rozgrzewając Go na co dzień obecnego w zimnym tabernakulum…
Z kolei o. Henryk, nasz Proboszcz z troską napominał parafian, piętnując zwyczaj nawiedzenia cmentarzy (w tzw. perewody), kiedy brakuje fundamentu modlitwy i Eucharystii, która może dużo bardziej pomóc zmarłym niż cukierek zostawiony na mogile…
Jedno kazanie, a może trzy kazania, procesja wokół kościoła pomiędzy kupami piasku i gruzu (trwa odsłanianie fundamentów kościoła, by te wyschły), wspólny posiłek-agapa w cieniu drzew przy kościele… ot i całe świętowanie.
Św. Stanisławie, Biskupie i Męczenniku, módl się za nami.
Powyższe zdjęcia dzięki uprzejmości Pana A.A. Taskina.
Zdjęcie obrazu męczeństwa św. Stanisława za: www.brewiarz.pl.